wtorek, 21 kwietnia 2009

Przestrzeń żałości

"Olsztyn - przestrzeń radości" - hasło cudownie wymyślone przez krakowską grupę Eskadra. Eskadrę odgrzewanych kotletów, co to nie spodobały się innym, nieco bystrzejszym klientom.  A tu proszę - kolejny argument na to, że w Olsztynie jakiejkolwiek przestrzeni radości nie ma...

Firma On Board PR opublikowała raport City Brands (oceniający siłę i skuteczność marek marketingu miejsc). Warszawa (73%), Wrocław (42%) i Kraków(38%)  mają najlepszą opinię jako miejsca budowy swojej kariery zawodowej. Na łamach Marketingu przy Kawie Małgorzata Czerepak słusznie podkreślą, że "wszystko zależy od strategii, której przygotowanie jest dużo ważniejsze niż np. graficzny projekt plakatu." W zestawieniu nie podano (całkiem prawdopodobne że w ogóle go nie ma) Olsztyna.

City Brands pokazało także 10 miast, które są najlepiej postrzegane przez badanych: z najlepszą komunikacją, zielenią, atrakcyjną ofertą kulturalno-rozrywkową. W tym głosowaniu zwyciężyły: Kraków (47%), Gdańsk (34%) i Wrocław (31%).

W kategorii atrakcyjności turystycznej zdecydowanie wygrywa Kraków (72% wskazań), Gdańsk (51%), Wrocław (28%) i Warszawa (27%). Spośród największych miast, najmniej atrakcyjne turystycznie są wg Polaków Bydgoszcz i Łódź.

Tomasz Dembiński z agencji reklamowej San Markos mówi słowa, które powinni czytać aż do skutku odpowiedzialni za promocję także naszego miasta: - Kampanie reklamowe wielu miast bywają nieprzemyślane. Ogólne hasła w rodzaju 'zachwyć się' albo 'przyjedź koniecznie' po prostu nikogo nie przekonują. Mówmy o konkretnych korzyściach albo wyróżnikach, które są istotne dla pracowników, turystów czy inwestorów.

I pytanie do eskadrowiczów: to skąd wam się wzięła ta radość? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz