11 lat temu
czwartek, 22 października 2009
Medialny wizerunek Olsztyna
Press Service Monitoring Mediów opracował analizę wizerunku Olsztyna za 2008 rok. Jaki jest, a właściwie jaki był?
Krótko mówiąc: sprzeczny. Choć firma wskazuje na duże "ambicje" Olsztyna do bycia medialnym liderem miast polskich, to informacje pojawiające się na jego temat nie zawsze należały do pochlebnych, pozytywnych i wspierających jego wizerunek. Wśród prasowych doniesień (publikowanych zarówno w prasie lokalnej jak i ogólnopolskiej), najwięcej było tych sportowych, a szczególnie piłkarskich. Jednym z najważniejszych medialnych wątków okazała się również sprawa Krzysztofa Olewnika, tocząca się w Sadzie Okręgowym w Olsztynie oraz... jakżeby inaczej, seksafera w olsztyńskim ratuszu.
Wydarzenia sportowe zostawmy w spokoju, a przyjrzyjmy się kwestiom związanym z przestępstwami i polityką. W ubiegłym roku głośno było o Lidii Staroń, której zarzucano, że zarobiła kilkaset tysiecy złotych, bo ustawa w której powstaniu miała duży udział pozwoliła jej tanio wykupić lokal użytkowy. Niewątpliwym jednak "zwycięzcą" w tej kategorii jest były prezydent Olsztyna Czesław Jerzy Małkowski.
W mediach ogólnopolskich dużo było również rzecznika Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysława Orzechowskiego - za sprawą śledztwa ws. zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Sporym "producentem" i "dostawcą" doniesień z Olsztyna i o Olsztynie był oczywiście Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. I tu ciekawostka - artykuły dotyczące tej placówki miały dwojaki charakter. Władze uczelni generowały treści dodatnie, studenci - zwykle ujemne. Ci drudzy najczęściej wypowiadali się w tonie "awaryjnego trybu podjęcia studiów w Olsztynie".
Najniższe pensje, najwięcej bezrobotnych, mała liczba budowanych mieszkań, wysokie ceny - na Warmii i Mazurach żyje się najgorzej! Tak grzmiał zeszłoroczny raport Głównego Urzędu Statystycznego. Do tego dochodziły komentarze o złej infrastrukturze, braku lotniska i kulturalnym zaścianku. Całkowicie dobijająca była informacja o tym, że w województwie warmińsko-mazurskim, mimo sąsiedztwa lasów i jezior, żyje się... najkrócej.
Jakiś plus? Owszem. Nagroda Polskiej Organizacji Turystycznej za najlepiej promujący się region... w Niemczech.
Pełny raport dostępny tutaj
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz