czwartek, 17 września 2009

Sieradz - Open Hair City



Gdzie jest Open'er? W Gdyni. A jakże. A Open Hair? Czyli wielkie miejskie, amatorskie strzyżenie? W Sieradzu! To właśnie tam odbyła się niezwykła zabawa miejska, która skupiła wszystkich chcących spróbować swoich sił w mniej lub bardziej nietypowym fryzjerstwie.

W ramach imprezy, która jest wynikiem pracy agencji Metamorphosis Brand Communication nad strategią promocyjną Sieradza, odbyły się:
- pokazy kosmetyczne i fryzjerskie,
- półfinał konkursu Miss Polski,
- spektakularne bicie rekordu świata w ilości osób poddawanych jednoczesnej stylizacji fryzur w przestrzeni miasta,
- projekcje kinowe i koncerty muzyczne z udziałem zagranicznych artystów.

Brawo, brawo, świetny pomysł na to, jak z samych mieszkańców, tożsamości i historii tego przecież niewielkiego miasta można uczynić skuteczną, ciekawą i oryginalną markę turystyczną. Na festiwal przybyli liczni "celebrities". Jednym słowem - chwyciło.

Olsztyn też tak może! Mamy w mieście wybitnych, utalentowanych i nagradzanych fryzjerów. Ale żeby jednak być oryginalnym, warto pokusić się o realizację pomysłu nowego dyrektora Wydziału Kultury, Promocji i Turystyki UM Macieja Rytczaka - otwarte mistrzostwa w strzyżeniu żywopłotów. Trzeba tylko te żywopłoty mieć... albo przywieźć :)

A może zawody w dawnych, dziecinnych zabawach? Pchełki? Zośka? Bierki? Przeciąganie liny? Może nawet struny ;-)

Jedna tylko uwaga: czy nie uważacie, że logo Open Hair Festival przypomina osławione już logo organizacji mniejszości seksualnych z Nowego Jorku, które było też bardzo podobne do logo Białegostoku...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz