11 lat temu
środa, 22 lutego 2012
"Olsztyn to kumpel, któremu się nie udało"
Portal kulturaolsztyna.pl zaprosił osoby, które były związane z Olsztynem, by podzieliły się swoimi opiniami na temat miasta. Cykl "Pamiętam takie miasto na O." otwiera tekst Grzegorza Giedrysa/
Zamieszczam fragment artykułu, który ukazał się na stronie olsztyn.gazeta.pl:
Do miast rodzinnych wraca się w święta. W święta można wyjść z domu, zobaczyć, jak zmieniło się otoczenie, kiedy się tu nie było. Co nowego powstało, co rozsypało się w proch. Ludzie się nie zmienili - gdy wszyscy wokół bogacili się albo biednieli, oni zostali tacy sami. Z tą samą alkoholową rezygnacją w oczach, z olsztyńską sennością w mowie i geście, ze szczerą odpowiedzią "Nic nowego" na grzecznościowe i retoryczne pytanie: "Co tam?".
Tak jakby czas zatrzymał się w ostatnich latach liceum i zakonserwował szkolne gwiazdy socjometryczne. Które robią kariery jako pracownicy w firmach swoich ojców albo jako przedstawiciele handlowi z samochodem i prawem jazdy kategorii B. Których zastaje poranek następnego dnia w podłej knajpie prawie w centrum miasta. Olsztyn jest właśnie takim fajnym kumplem z liceum, któremu się nie powiodło. Bo gdy wszyscy wokół bogacili się albo biednieli, on w ogóle się nie ruszył z miejsca.
CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ
foto: rezerwacje.hotelu.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz