niedziela, 17 maja 2009

Rasizm czy redukcja bezrobocia?


Stalowa Wola wraca do ekstraklasy koszykarzy. Po 11 latach. I na tym można byłoby zakończyć przekazywanie informacji o tym wydarzeniu, gdyby nie to, że prezydent tego miasta, Andrzej Szlęzak zamiast się cieszyć, pogroził palcem klubowi: "Nie dam ani złotówki na zespół, w którym nie będą grać tylko Polacy".

Z tekstu Marcina Kobiałki i Łukasza Ceglińskiego (gazeta Wyborcza) dowiadujemy się, że radni zarzucają prezydentowi Stalowej Woli rasizm, prezes PZKosz. chwali za starania o ograniczenie bezrobocia wśród Polaków, a właściwie polskich koszykarzy. Kibice pukają się w czoło mówiąc, że z samymi rodakami Stal (nazwa klubu) długo w gronie najlepszych nie będzie gościć.

Ale czy stanowiska pana Szlęzaka naprawdę nie można zrozumieć? Przecież chce tylko, by drużyna, którą będzie sponsorował składała się tylko i wyłącznie z Polaków. Powinno się go za to chwalić. Przecież nie nazwał nikogo "czarnuchem" ani "białasem". Ba, powiedział nawet: "Nie mam nic do czarnych, żółtych czy fioletowych. Jeżeli ktoś myśli, że jestem rasistą, to jest najzwyczajniej głupi".

Nie można twierdzić, że 100% polska drużyna będzie chłopcem do bicia w lidze koszykówki. Jakież byłoby zdziwienie wszystkich pesymistów, gdyby radziła sobie dzielnie i pokrzyżowała plany "wielkim" tego sportu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz